Tak, to już dzisiaj „śledzik” czyli zakończenie karnawału, więc tradycyjnie zakończmy go… śledzikiem 🙂
Czy wiecie skąd wzięła się ta tradycja? Jeszcze do niedawna wielki post był bardziej przestrzegany niż obecnie, dlatego też ostatni dzień karnawału był zawsze obchodzony bardzo uroczyście, na stołach pojawiały się różne wykwintne smakołyki, dużo mięs i słodyczy zalewanych suto alkoholem, do tego dobra zabawa aż do białego rana i można było pościć 40 dni. Takie trochę „najedzenie się na zapas”. Ostatnią potrawą, która zwiastowała post był właśnie śledzik postrzegany jako potrawa postna i zapewne mało atrakcyjna.